My jedziemy przez Alpy, Apeniny, wzdłuż Adriatyku i Morza Tirrejskiego. Pierwsze miasto, które zwiedzamy, to WENECJA, miasto zbudowane na 100 wysepkach, oparte na milionach pali i połączone 400 mostami. Nie ma tu samochodów, każdy mieszkaniec posiada wodny środek lokomocji. Wenecja jest nazwana „najelegantszym salonikiem Europy.” Następnie zwiedzamy FLORENCJĘ. Stolicę Toskanii, perełka obfitująca w zabytki , arcydzieła wielkich mistrzów renesansowej sztuki i architektury jak: Michał Anioł, Galileusz. To tutaj w kościele Santa Croce są ich nagrobki. Podziwialiśmy rezydencje Medyceuszy, baptysterium ze słynnymi Drzwiami do Raju. Kolejne miejsce to urokliwe miasteczko SIENA. Spacer wąskimi uliczkami pełnych średniowiecznych zabytków, sklepików i kafejek wprawiał nas w zachwyt. RZYM, gdzie spędziliśmy kolejne 2 dni dostarczył nam kolejnych emocji. Miasto założone w 721 r. p.n.e. przez Romulusa na Wzgórzu Palatyńskim, to ślady cesarzy i świętych, a kościoły Rzymu – to antyczny świat. Był spacer Placem Weneckim z całym dostojeństwem Rzymu, następnie Kapitol, jedno z 7 wzgórz miasta- wzgórze bogów i chwały , gdzie aktualnie mieści się Urząd Gminy Rzym. Przed budynkiem pomnik Marka Aureliusza na koniu – rzeźby Michała Anioła, a w dole widok na starożytny Rzym wypełniony imponującymi świątyniami, kolumnami, posągami, malowidłami , zachowane w dobrym stanie pozwala docenić potęgę imperium rzymskiego. Koloseum Amfiteatr Flawiuszy , to największy zabytek z czasów rzymskich rok 72. Plac Navona ze słynnymi fontannami wprawił nas w zachwyt . Odwiedziliśmy Panteon- świątynię bogów i królów wybudowany dla uczczenia pogańskiego Olimpu, a przekształcony w chrześcijańską bazylikę. Niesamowicie piękne malowidła, freski, kasetony zachowały się około 2000 lat. Ogromne wrażenie zrobiła na nas bazylika Św. Piotra w WATYKANIE. Gigantyczne rozmiary 218 m długości, 45 ołtarzy, 11 kaplic, 190 nisz zapełnionych posągami świętych i papieży. Freski, XV wieczne malowidła, wśród nich „Sąd Ostateczny” Michała Anioła to niesamowicie piękne. Do górnej części przeniesiono ciało Św. Jana Pawła II, natomiast w przeszklonej trumnie spoczywa papież Jan XXIII. Doświadczyliśmy wielkich emocji i wzruszeń podczas audiencji z papieżem Franciszkiem. Wyczytano, że na placu znajduje się grupa Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Włocławka, papież przejeżdżał obok nas. Zwiedziliśmy również wspaniałą bazylikę Santa Maria Maggiore, Św. Jana na Luteranie, Św. Pawła za Murami. Z żalem opuszczaliśmy Rzym, by udać się w dalszą podróż do NEAPOLU, przez długi czas towarzyszył nam wulkan Wezuwiusz. POMPEJE, to antyczne miasto pogrzebane na 19 stuleci przez Wezuwiusz. Niedawno odkopane, oglądaliśmy w dobrze zachowanym stanie brukowane ulice, kamienice, stadion, teatry, łaźnie, domy publiczne. Zachowane ogromne ilości przedmiotów codziennego użytku, malowidła, mozaiki podłogowe, zmumifikowani mieszkańcy miasta. Wielkie wrażenie, to trzeba zobaczyć. Wyspa CAPRI, to niezwykła wysepka, którą opłynęliśmy przez 1 godzinę, a spacer urokliwymi uliczkami tej elitarnej wyspy , to dla nas ogromne doznania. Kolejne miejsce, to MONTE CASSINO – cmentarz , to miejsce spoczynku żołnierzy polskich poległych w czasie II wojny światowej w krwawej walce o otwarcie drogi na Rzym. Symbolem jest nagrobek Gen. Andersa i jego małżonki, gdzie złożyliśmy biało-czerwone kwiaty, zapaliliśmy znicze, odśpiewaliśmy Hymn Narodowy, następnie pieśń ” Czerwone Maki na Monte Cassino”. Przejmująca, patriotyczna chwila, staliśmy z flagą państwową, a z oczu płynęły łzy wzruszenia. Zwiedziliśmy również wspaniały klasztor na wzgórzu. Ostatnim miejscem na trasie zwiedzania było SAN MAINO, miasto i niezależne państwo, następnie PADWA. Spacerowaliśmy uliczkami niesamowicie pięknych, starych miast upajając się atmosferą spokoju życia mieszkańców, którzy całymi rodzinami siedzą w uroczych kawiarenkach wśród zieleni popijając wino. Nasza najpiękniejsza z dotychczas odbytych, wycieczka dobiegła końca. Wróciliśmy trochę zmęczeni, ale jakże szczęśliwi, że jeszcze w tym senioralnym wieku mogliśmy „dotknąć” piękna ziemi. Było trudno, bo długa trasa, dużo chodzenia, ale daliśmy radę, nikt nie zachorował, nikt nie zagubił się wśród wielkich tłumów turystów. Hotele były bardzo dobre , przewodnicy, kierowcy na najwyższym poziomie. Grupa nasza wspaniała, zdyscyplinowana, wzajemnie troszcząca się o siebie, ciągle roześmiana, nie narzekająca na nic. Było super, było pięknie i za to ogromne podziękowanie w imieniu naszej Sekcji Turystycznej.
Zofia Krukowska
